WallRav Racing Kisielin - w rodzinnych stronach
Z torem w Kisielinie pod Zieloną Górą wiążą mnie szczególne emocje. To tu mając jakieś 10 lat po raz pierwszy prowadziłem samochód. Tak jest, dobrze widzicie - tata wziął mnie i siostrę pokazał gdzie gaz, hamulec i jechałem na dwójce. Potem tata wsiadł za kierownicę i lataliśmy po całej tylnej kanapie. Nie wiem czy to była bardzo szybka jazda, ale dla 10-letniego chłopca była :) Takich wrażeń się nie zapomina. Jak to możliwe spytacie? Cóż na przełomie lat 80/90 w Polsce wiele obiektów stało się trochę bezpańskich i na tor w Kisielinie można było sobie po prostu wjechać. Może i niezbyt bezpieczne, ale takie były to czasy.
Nic więc dziwnego, że prowadząc hobbystyczną stronę o torach kartingowych bardzo chciałem mieć materiał z Kisielina. Pierwsza próba się nie powiodła. Gdy byłem tu przed rokiem usłyszałem od obsługi, że nie mogę używać kamery. Ok, nie jest to pierwszy tor z takim zakazem, ale kompletnie tego nie rozumiem, szczególnie, gdy kamera jest profesjonalnie zamocowana. Tym razem przed przyjazdem zadzwoniłem do kierownika toru i wyraził zgodę na kamerę, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Recenzja bez fast lap video to słaba recenzja.
Zacznijmy od toru, który jest... ok. Nitka może nie jest wyszukana i przesadnie długa, ale jest szeroka, przez co to jest bardzo szybki. Pierwszy zakręt to "patelnia", którą pokonujemy naprawdę szybko, drugi zakręt ma fajny camber, dzięki czemu można go jechać szybciej niż pozornie się wydaje. Niestety dla "ludzi z ulicy" to jest skracany i zamiast podwójnego prawego mamy nawrót poprowadzony przez wyboisty asfalt (o czym jeszcze za moment). Sprawia to, że to tor to tak naprawdę 5 zakrętów, a więc - przyznacie - trochę mało. Argument bezpieczeństwa mnie nie przekonuje. Ostatniego zakrętu nie widziałaby obsługa, ale można zainstalować kamerę. Czasem mam wrażenie, że tory wychodzą z założenia "ciesz się, że możesz jeździć". A przecież mówimy tu o usłudze, która nie jest tania. 10 minut jazdy gokartem RT8 kosztuje 75 złotych.
Wózki - tu mam mocno mieszane uczucia. Mamy ich 5 rodzajów:
- Kids (gx200) - niby standardowy 6,5km junior, ale na ten szybki tor ten wózek jest po prostu boleśnie wolny. Mój Marcel miał łzy rezygnacji schodząc z niego.
- SR5 (9KM) - również dużo dużo za wolne na ten tor
- RT8 390cc - ten wózek jest przyzwoity, ma 15KM i da się tym już sensownie jechać. Wózki te nie są najświeższe. To jednak i tak lepiej niż podsterowane wózki na skądindąd super torze w Niemczech
- Taxi - jak to taxi
- SA250 28KM - dostępny... w toerii
Dostępny profesjonalny wózek jest w praktyce niedostępny... szkoda
Co mam na myśli w teorii? Aby móc kupić jazdę SA250 trzeba pojechać poniżej 39,5 sek gokartem RT8... dociążonym przynajmniej do 90kg. Nie mam nic przeciwko takiej selekcji, spotkałem się z tym kilka razy i nigdy nie miałem problemu ze spełnieniem warunku. Uważam wręcz, że dawanie pro karta na zimnych oponach przypadkowej osobie jak na torze w Portimao jest nierozważne. Szkoda tylko, że w Kisielinie warunek jest nie do spełnienia. Przy pierwszej wizycie usłyszałem "paaaanie, przy takim doważeniu nie ma żadnych szans", przy obecnej "oooo chłopie, z takim doważeniem dziś świata nie zwojujesz". Chodzi nie tylko o to, że już czas jest wyśrubowany, ale dokładają mi 20kg w jedno miejsce z boku gokarta, niszcząc jego balans. Dołóżmy do tego średni stan wózka (a wiadomo jakie to są różnice) oraz... uwaga... śruby (!!!) w oparciu gokarta, które wbijają się w plecy...
Nie jestem może jakimś mistrzem kartingu, ale coś tam umiem i fakt, że wszystkie kółka pojechałem w 0.1s pokazują, że raczej wiele nie było do urwania (może z 0.2 na nawrocie, gdybym nie musiał wstawać, aby uniknąć walenia plecami w śruby). A nadal brakowało mi niemal 1s. Mam takie wrażenie, że obsługa chce mi pokazać "cienias jesteś". A chyba nie o to powinno chodzić i zostawiło to niesmak.
WallRav Racing - czy warto przyjść na gokarty w mojej rodzinnej Zielonej Górze?
Mimo pewnych rozczarowań uważam, że odpowiedź brzmi "TAK". Dla osoby szukającej fajnej jazdy na czas tor będzie trochę rozczarowaniem, ale np. dla grupy chcąćej rywalizować między sobą jest możliwość zorganizowania Grand Prix, a ponieważ tor jest szeroki, można się ścigać.
Zapraszam Was na szybkie kółko
Zapraszam Was na dłuższą relację na moim kanale YouTube