Motopark Porec - w lipcowym żarze
Motopark Porec to jedyny obiekt kartingowy w chorwackiej Istrii. Mając na uwadze turystyczny charakter regionu było spore ryzyko, że będzie to maszynka do wyciskania pieniędzy z turystów, którzy nie odróżniają kartingu od bumper cars. Nie było jednak tak źle.
Oczywiście aspekt turystyczny jest widoczny. Podczas jazdy facet z obsługi pyka zdjęcia, które potem można kupić. Jednak nie jest to nachalne. Na Teneryfie (tego opisu jeszcze nie ma 😕 ), nie pozwolili mi założyć kamerki bo był „autoryzowany fotograf”. Tu nie było z tym problemu.
Co jeszcze jest cechą „turystycznych obiektów”? Słaba jakość wózków, zużyte opony i beznamiętna nitka toru. Zacznijmy od tego, że tu tory są dwa a rodzajów gokartów pięć! Przepraszam, sześć, bo jeszcze taxi.
Jeden tor jest dla dzieci, drugi dla dorosłych - ma sens w takim miejscu. Tor dla dzieci jest całkiem techniczny. Tor dla dorosłych wygląda nieźle, mamy różnice poziomów i na pozór nitka jest dość techniczna. Na pozór, bo wymalowana nitka nie jest niczym wymuszona i w praktyce robią nam się tylko cztery zakręty, co oznacza, że tor dość szybko może się znudzić (widać na onboardzie).
Wózki. Dziecięcy zwykły, dziecięcy XL, 3 rodzaje dla dorosłych i taxi. Trochę ból głowy? Ja wziąłem po prostu najszybszy. Nie wiem czy faktycznie miał 17 koni, ale był dość szybki i działał. Marcel jechał dziecięcym XL i narzekał na słabe hamulce. Ceny specyficzne bo zwykły junior to 12 euro za 10 min czyli raczej tanio, a najszybszy aż 28 euro, zatem bardzo drogo.
My jeździliśmy tylko po 1 biegu bo więcej w 35c nie było wskazane. Obiekt bez zarzutu, nie będący wesołym miasteczkiem, ale też nie będący mekką kartingu. Solidne 7/10.
Zapraszam Was na szybkie kółko