Racecup Tor Poznań

Tor Poznań to legenda wyścigowa. Każdy wyjazd tam to przygoda. Od lat deweloperzy probują położyć na nim lape ale jeszcze się ostal i oby tak zostało.

My po pierwszej rundzie HotHtachCup na Torze Silesia stwierdziliśmy że brakuje nam mocy więc zainstalowaliśmy większy intercooler ale niestety nie udało się na czas wystroić auta i to byl blad. Komputer obcinał zaplon więc zostala nam stricte testowa jazda.

Racecup to nowe wcielenie swietnej serii RaceDay w ktorej kilka lat temu honda „na pozegnanie” wyjezdzilem vicemistrzostwo w generalce.

Ojjj alez motorsport sie rozwinal przez tych kilka lat. Powiem Wam tak - czuc pieniadz i jest z kim się ściągać.

To ma jednak i drugi wymiar. Fakt że spotkamy mniej „budżetowych” konstrukcji które dominowały 10 lat temu wynika tez z faktu że nawet w wersji amatorskiej ten sport stal się niesamowicie drogi.

Wracając do zawodów organizatora szanuję za pasję, kulturę i umiejętności organizacyjne ale polaczenie racecup i classic auto jednego dnia bylo dla zawodników po prostu zle. 149 zapisanych zawodników to duzo za duzo nawet na tor poznan.

Efekt to krotsze sesje niz na hhc i malo czystych kolek ale tez mniejsze bezpieczeństwo. Nie wątpię ze Pawel z racecup zrobi jeszcze wiele świetnych imprez i 3mam kciuki ale osobiście będę wybierać te bez „podwójnej obsady”. Skoro mowa o dodatkowych atrakcjach obok byl zlot moto ale nie sprzedawano 🍻wiec chlopaki szybko sie zwineli. Wiedząc że nie powalczymy o czasy dojeżdżaliśmy gorsze opony. Jak się okazało na koniec- nawet zbyt skutecznie.

Uprzedzilem juniora ze o nic nie walczymy i po zawodach po prostu się zwinęliśmy a okazało się że jednak cos wyjeździliśmy 😇. Jeśli deweloperzy przy nieustającym wsparciu rządzących jednak zaoraja tor poznan zostanie mi przynajmniej to piekne 🏆. Na koniec chill na pięknej poznańskiej starówce. Zmeczeni ale zadowoleni -do kolejnego razu.

Zapraszam Was na szybkie kółko